CIESZĘ SIĘ, ŻE TU JESTEŚ

Mam na imię Kasia. Na co dzień uczę, jak wykorzystywać narzędzia wizualne do organizacji zadań, wyznaczania priorytetów, realizowania celów oraz poszukiwania własnej drogi działania.

POZOSTAŃMY W KONTAKCIE

kontakt@mapaedukacji.pl +48531684180

E-BOOK DLA EDUKACJI

e-book projekt edukacyjny

JESTEŚ POTRZEBNY, BY POKONAĆ SAMOTNOŚĆ.

Wartościowa literatura niesie ze sobą duży ładunek emocjonalny. Porusza ważne zagadnienia, buduje klimat do rozmowy. W pędzącym coraz szybciej świecie przynosi chwile na przemyślenia, analizę zachowań i wyciąganie wniosków. Może dzięki temu popełnimy mniej błędów, a nasze decyzje staną się przemyślane? Może staniemy się bardziej dojrzałymi rodzicami, świadomie wybierającymi lektury dla swoich młodszych pociech. „Cel” jest przecież znany – nauczyć nie tylko czytać i opowiadać, ale również dobrze żyć. Dom, który się przebudził to książka, dzięki której nasze dzieci mają szansę na szybsze dotarcie do celu.    

SIŁA

Dziadek mojego Męża miał pewien zwyczaj. Otwierał szeroko okno, na parapecie kładł wielką, puchową poduchę i z uśmiechem na twarzy obserwował ludzi, którzy mijali jego blok. Z każdym zamieniał słowo, do każdego się uśmiechał, krytykę wygłaszał tak, że nikt się nie obrażał. Do końca był pełen optymizmu. Mimo ogromu problemów, które życie mu przygotowało. Mimo bólu po utracie dziecka, chorobie córki – pozostał silny i otwarty na innych.

Larson, bohater utworu Martina Widmarka, to również dziadek. Mieszka sam. Codziennie jednak rozmawia ze swoją zmarłą żoną i każdego wieczora gasi światło w pokoju dzieci, które już rozpoczęły własne życie. Nie zwraca uwagi na brudne okna, przez które nie są w stanie przedostać się promienie słońca. Na zaniedbane kwiaty, ukrywający się wszędzie kurz. Żyje tak, jakby spał. Tkwi w przeszłości, nie czując potrzeby wydostania się na zewnątrz.

SAMOTNOŚĆ

Samotność nie jest czymś, co może przynieść siłę, a sen nie zawsze oznacza zamknięte oczy i wyrównany oddech. Czasem ciężko jest odnaleźć miejsce w świecie, który mimo człowieczej bezsilności ciągle toczy swój garb po orbicie. Pory roku zmieniają się. Wiosna, lato, jesień, zima…. Kwitną kwiaty, świeci słońce, wieje wiatr, pada śnieg.

Dla Larsona wszystko wygląda tak samo. Zamknięty w czterech ścianach domu, z kwiatami, które zwiędły, wśród kurzu, duchoty i nieprzeczytanych książek. Z wyobrażeniami tych, którzy odeszli. Ze wspomnieniami, jakie otaczają go z każdej strony i wydają się być chwilą obecną. Rozmowy, niestety nieprzystające zupełnie do rzeczywistości, wyrwane z lat ubiegłych, kiedy jeszcze była siła, by się uśmiechać. Gdy byli ludzie wlewający w duszę ciepło i chęć do życia.

NADZIEJA?

Samotność w perspektywie zbliżających się świąt nie przyjmuje innego znaczenia. Nadal się ukrywa, mimo że zaczynamy o niej mówić. W swoim egoizmie bowiem zapominamy o ludziach, którzy potrzebują naszego wsparcia. Nie tylko w przedświątecznym ferworze przygotowań do świąt, symbolicznym talerzu dla gościa. Mała garść naszego życia, chwila zainteresowania. Moment zmieniający wszystko. Uśmiech, prośba, spojrzenie. Czasem wystarczy rozmowa, kilka słów, by Ktoś mógł rozpocząć przygodę powrotu do rzeczywistości.

W czym tak naprawdę tkwi optymizm? Co sprawia, że jesteśmy w stanie każdego ranka wstawać do pracy oraz z radością witać nadchodzący dzień? Martin Widmark – jeden z moich ulubionych autorów – w krótkich, ale obfitujących w czasowniki zdaniach, buduje odpowiedź. W sposób niezwykły i symboliczny rysuje ją także Emilia Dziubak – nasza polska ilustratorka.

„Dom, który się przebudził” to opowieść o tym, co przynosi nam siłę.
O nowych początkach oraz wewnętrznej świadomości bycia potrzebnym.
O pragnieniu dobrego życia, mimo niesprzyjających okoliczności życiowych.
O pokonywaniu samotności.

Jednak przede wszystkim to książka o ogromnej wartości drugiego człowieka, bez którego trudno jest naprawdę otworzyć oczy i spojrzeć na świat z nadzieją.   

Tytuł: Dom, który się przebudził

Autor: Martin Widmark
Ilustrowała: Emilia Dziubak
Wydawnictwo: Mamania

Dla Młodszych i Starszych Czytelników. Polecam.

KOMENTARZE

  • 11/01/2018
    odpowiedz

    Ewelina Pikula

    Chętnie przeczytam książkę:)

  • 11/01/2018
    odpowiedz

    Klakier

    Będę musiała nadrobić tą pozycję, mało kiedy w książkach za równo treść jak i ilustracje są na jednym ,bardzo dobrym poziomie. Zawsze coś „kuleje”. Jednak tutaj widzę, że jest to wyjątek. 😉

  • 02/01/2018
    odpowiedz

    Jak pięknie ilustrowana jest ta książka;-) Nostalgiczna i magiczna! Ja właśnie podziwiam ludzi, którzy mimo przeciwności losu i trudności, mają pogodę ducha. Sam tego nieustannie się uczę. I też miewałam trudniejsze momenty w życiu, ale jak one miną czuję się trochę silniejsza. Chyba jest to książka i dla mnie;-0

  • 29/12/2017
    odpowiedz

    Zacisze Lenki

    Bardzo chętnie zrelaksowałabym się przy tej książce, zapisuję tytuł na zaś.

  • 25/12/2017
    odpowiedz

    Widziałam tą książeczkę. MAJSTERSZTYK. Uwielbiam Dziubak. Niekwestionowany talent.

  • 23/12/2017
    odpowiedz

    Przepiękna, magiczna książka! Upoluję na pewno, choćby ze względu na same ilustracje. No, poza tym moja córa będzie zachwycona, kiedy już (ewentualnie) oddam książkę w jej łapki 😉

  • 22/12/2017
    odpowiedz

    Przepięknie wydana książka, i to chyba propozycja dla mnie na ten czas

  • 21/12/2017
    odpowiedz

    Uwielbiam tę książkę. Skłania do refleksji 🙂

  • 21/12/2017
    odpowiedz

    Faktycznie ilustracje przepiękne 🙂

  • 21/12/2017
    odpowiedz

    Tak sobie myślę o starszych ludziach i upewniam się w przekonaniu, że brak zainteresowania osobą, która była dla nas dobra, wiele nam dała, jest po prosty karygodny. Natomiast ja sama nie mam siły po raz tysiącpiećsetny wyciągać ręki do osoby, która zawsze była wobec mnie wredna i nadal wredna pozostaje. Dostrzeźenie szarości w takich sprawach jest, dużo trudniejsze, ale mi idzie coraz lepiej ?

  • 21/12/2017
    odpowiedz

    Ilustracje są po prostu niesamowite <3

    Z tak aktualną tematyką ta książka to idealny pomysł na świąteczny prezent 🙂

  • 21/12/2017
    odpowiedz

    Anna Karo

    czuję się zachęcona do przeczytania tej pozycji, czasami lubię wkręcić się w podobne tematy 🙂

  • 21/12/2017
    odpowiedz

    dawno nie czytałam tak wciągającej… recenzji! bardzo zachęciłam się do tej książki, zwłaszcza, że ilustracje są niezwykłej urody (co się ostatnio rzadziej zdarza 🙁 ) dziękuję za inspirację

  • 21/12/2017
    odpowiedz

    Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki. Nie tylko ciekawa treść niosąca w sobie przesłanie, ale i przepiękne ilustracje!

  • 21/12/2017
    odpowiedz

    Taka refleksyjna lektura z pieknymi ilustracjami, w sam raz na swieta… To okno w Twojej historii jest takie symboliczne i symbolizuje wybor pewnej postawy. Po prawdzie bardziej takie otwarte okno z wylozona poduszka kojarzy mi sie z malomiasteczkowa atmosfera i znudzona zyciem sasiadka, ktora patrzy na ulice, raczej po to, by sie czegos dopatrzec. A przeciez w ten sposob, wychodzac na przeciw drugiego czlowieka, zagadujac do niego pozytywnie, mozna pielegnowac w sobie pozytywna postawe wobec zycia…. Dale do myslenia. Pozdrawiam serdecznie Beata
    Kasiu – Wesolych Swiat.

  • 21/12/2017
    odpowiedz

    Lubię takie mądre książki zmuszające do głębszej refleksji. Samotność nie jest fajna, a najbardziej zdałam sobie sprawę kiedyś, jak zaczepił mnie na ulicy samotny staruszek, który pozostał sam jak palec, a był naprawdę ciekawą i mądrą osobą… Było to jakoś 4 lata temu, właśnie przed świętami jakoś.

  • 21/12/2017
    odpowiedz

    Danuta Brzezińska

    Ilustracje przepiekne, mój dziadek też siadał tak w oknie i obserwowala ludzi:-)

  • 21/12/2017
    odpowiedz

    Pierwsze co przykuło moją uwagę to piękne ilustracje.
    Dziękuję za recenzje.

  • 21/12/2017
    odpowiedz

    Kasiu, bardzo lubię i cenię książki, które mnie nie tylko bawią, ale również dają sporo do myślenia. Zatem myślę, że to jest lektura dla mnie.

    Czasem wystarczy jakieś jedno zdanie lub skojarzenie sobie opisywanej sytuacji z wydarzeniem z własnego życia i człowiek nagle doznaje olśnienia. Czasem samemu ciężko jest wpaść na proste rozwiązania lub dostrzec coś, co powinno być dla nas oczywiste.

    Przecudne są te ilustracje. Widzę, że jest również kot :).

  • 20/12/2017
    odpowiedz

    Aneta Bywalec

    Przepiękne ilustracje!! A i tematyka bardzo na czasie, zwłaszcza w Polsce, gdzie widuje się w oknach smutne i szare twarze seniorów, których nikt nie odwiedza. A np. w takich Chinach seniorzy nie siedzą w domu, ale wychodzą żeby pograć w szachy, poćwiczyć tai chi, czy razem się pogimnastykować. Myślę że potrzebma u nas jest zmiana mentalności, ale też zwolnienie pędu życia i nie pozotawianie seniorów samych sobie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ